Ten post miał być dodany już spory czas temu, jednak coś poszło nie tak. Jakoś mi umknął...
Grafika w tej bransoletce to "Piwonie" Alfonsa Muchy. Zrobiłam ją dla mojej animatorki z rekolekcji. Która była wspaniała. Mimo tego że miała nas siedem grup. Gdyż u nas w diecezji brakuje animatorów. A na tym stopniu już jesteśmy nimi jedną nogą. Dlatego robi się czasem trzeci stopień bez animatorów. Właśnie rekolekcje... Stąd mnie jakiś czas nie było. Poza tym trwają moje najdłuższe wakacje w życiu. Mało robię biżuterii. Choć ostatnio przyszło mi do głowy trochę pomysłów ;)
To były już moje ostatnie rekolekcje jako uczestnika. Choć jeszcze niby za rok KODA. Ale teraz już jestem animatorem i to ja mam teraz służyć innym. Wszystko jest w rękach Pana, więc ufam że wszystko będzie pięknie. Dostałam się na wymarzone studia z czego też się bardzo cieszę :) Rekolekcje uważam za czas nawrócenia. Były bardzo owocne i bardzo dobrze przeżyte treści. Co mnie bardzo cieszy.
Co sądzicie?
~ Liv :)